Black Power: og. *Brisingr

Przybył do nas z dalekiej Belgii. Jego ojciec sam chodził konkursy GP w skokach matka zaś dala sporo dobrze zapowiadającego się w sporcie potomstwa.
Jest koniem histerykiem. Dosłownie. Jak biedactwo gdzieś sam zostanie i nie widzi innego rumaka to dostaje ataku histerii, placze, wierci sie, koniec swiata. Ogolem wydaje sie calkiem znudzony zyciem. Przy szykowaniu na jazde zwykle stoi z przymruzonymi oczami na spocznij i zadowolony. Zdecydowanie podobalaby mu sie kariera kucyka do miziania, bo jak sie go zacznie czochrac za uszami to sie pcha na czlowieka, a jak czlowiek przestanie to wydaje sie byc troche oburzony. Nie ma ogierowatego zachowania, nie zwraca uwagi na konie, ma wszystko gleboko w czterech literach.
Pod siodlem w domu jest tez niesamowicie leniwy. Podczas skoków osoba z boku moglaby sobie pomyslec, ze jest to kon bez ambicji. Drepta sobie spokojnie i powolutku bo on na wszystko ma czas, no stress przyjaciele! Malo skomplikowany do jazdy. Chodzi poprawnie, przyjemny w pysku, dobrze sie wygina. Zdecydowanie lubi niskie ustawienie. Ma bardzo dobra technike skoku, fajnie ciagnie szyjka, super pracuje zadem i chowa podwozie. Skacze lekko i z zapasem.
W domu len na zawodach zas torpeda. Jest strasznie podjarany nowym miejscem i odpala swojego jetpacka. Pokazuje cala ambicje i energie która w nim cały czas siedzi i która non stop w sobie kumuluje. Ciagnie i atakuje przeszkody, jest wesoły, potrafi bryknąć po prawie każdej przeszkodzie. Nie lubi krótkich najazdów, jeszcze się gubi i potrafi wtedy walnąć stopę. Przez pewien czas miał tez problemy z rowami z woda co jednak skutecznie zwalczyliśmy. Potrafi skoczyć z każdej pozycji a jego zrzutki są zwykle przypadkowe.